Bryza (ID: 11) - Za Tęczowym Mostem (*)
Data dodania ogłoszenia: 21:54, 22.09.2010 Ogłoszenie dodane przez: Adopcje CC |
|
![]() Bryza |
Umaszczenie: jasnopłowe ID: 11 Imię: Bryza Płeć: suczka Wiek: 8 lat Miasto: TM Województwo: mazowieckie Status: Za Tęczowym Mostem (*) |
Charakter: Bryza, mama naszej Eci...od urodzenia miala pechowe zycie, wypelnione cierpieniem, zlymi warunkami, nieodpowiednia opieka. Najpierw mieszkala w pseudohodowli, eksploatowana, wyniszczona, rodzila co cieczke. Potem trafila do schroniska gdzie przez 3 dlugie lata czekala az odbiora prawa wlasnosci jej poprzedniemu wlascicielowi. I ktoregos dnia udalo sie! Dzieki zaangazowaniu i poscwieceniu kierownictwa schroniska w Zgorzelcu mogla szukac nowego, odpowiedzialnego domu. Nie czekala dlugo, zglosila sie Pani ktora zechciala dac jej dom...niestety ta Pani okazala sie nie byc odpowiedzialna osoba i pies po kilku dniach musial wrocic. Nie moglismy pozwolic aby znowu trafila do schroniska, pojechala do hotelu dla zwierzat. I jakis czas temu przszyli do hotelu bardzo fajni i sympatyczni ludzie- Kamila i Robert- zakochali sie w Bryzie niemal od razu. Jeszcze tego samego dnia suczka zostala spakowana i wyprawiona do nowego domu. Pozwole sobie zacytowac SMSa od wlascicieli, on chyba najelpiej opisuje to jakie teraz wiedzie zycie nasza Bryzeldzia :) "Pozwolę sobie przesłać smsa o naszym "Maleństwie" . A więc Robert ją cmoka w głowę i obsypuje czułymi słówkami, ona chodzi z nim po łące przy nodze bez smyczy a ja pękam z zazdrości, sprzątam im gotuję dodatkowo - Bryza chrapie głośniej od Roberta, mruczy jak krowa przy przewracaniu się z boku na bok i "pyskuje" do nas jak jest głodna- ma zawsze duzo do powiedzenia. Jest dzielna, posłuszna a dziś to nawet naszczekała zza płotu na rowerzystę. Już dwa razy wskoczyła nam do łóżka cwaniara a po południu była sama w domku. To tyle z serii ich Troje p.s. gorące pozdrowienia dla reszty babeczek !" |
|
|
|
Inne: Niestety Bryza odeszla za TM...odeszla kochana, dowiedziala sie co oznacza ludzki dotyk, milosc i przyjazn czlowieka. Zbyt szybko odeszla.... Mail od cudownych wlascicieli... Nasza Minia(Bryzka) odeszła od nas wczoraj o 14.30. Miała raka z wieloma przerzutami.................. BYŁA NAJKOCHAŃSZĄ I NAJMĄDRZEJSZĄ SUNIĄ NA ŚWIECIE!!! Była Wierna ,Oddana, Dzielna. Choć krótko u Nas była, bo od1-go maja, broniła NASZEGO domku. Jadła z nami maliny i jerzyny z krzaka. Rwała na strzępy każdą naszą pościel takie miała ciężkie łapki, gdy się mościła. Była łakomczuszkiem, przed którym musiałam ukrywać batony. Co rano budziła nas i sama spała dalej. Siedziała z nami we TRÓJKĘ na małej kanapie. Z Robertem stanowlili nierozłączną parę- On JĄ cały czas myział, drapał, cmokał i obsypywał czułymi słówkami a Ona nie spuszczała Go z oczu i nie odstępowała na krok. ... Minia KOCHANA! Nasz Aniołek!!!!Nasza Krówkamrucząca przy kładzeniu się. Była jak nasza CÓRCIA. KOCHAMY JĄ i dziękujemy Wam za nią, za tę piękną historię i każdemu życzymy takiego Aniołka. Dzięki Wam NASZ DOM nabrał ciepła i miłości- byliśmy taką prawdziwą rodziną. pusto bez NIEJ, cholernie smutno... Ale nie oddalibyśmy tego czasu z Nią spędzonego za nic w świecie!!! ściskamy wszystkie Wielkie Serducha. |
|